Rozgadany
Ja tam lubie pare niemiłych słów powiedziec czasem pogrożę (w klasie mam mniejszych chłopaków od siebie )nie mam problemów, a jak ostatnio wracałam z wycieczki to oglądaliśmy film bolly
Offline
chodzi o to , że wczoraj mojego dziadka zabrano do szpitalu , bo ranu chciał iśśc do kościoła ale nie mógł bo zasłabł, a wszpitalu mu stwierdzono migotanie przedsionków serca .... i teraz się boje o niego , bo on ma dopiero 69 lat
Offline
Ojej to współczucia.A wiadomo cos dokładniej?napewno nie będzie źle,wierze ze z tego wyjdzie,ty tez powinnas,zawsze lepiej miec nadzieje i jednoczesnie przygotowac sie na (odpukac w niemalowane) porażke.Wtedy mniej boli <przytul>
Fernando Torres
Alfonso Herrera,Dulce Maria,Rebelde
Fabregas,Gomez,Villa,Silva,Ronaldo
Offline
dziekuje za wsparcie , ja także moją mame wspieram , bo to jej ojciec w koncu ....
a samej nie zostawie mamy no i babci tez
Ostatnio edytowany przez Shanti15 (2008-06-02 20:42:22)
Offline
Rozumiem.Tez bym nie zostawiła.Może to głupi przykład ale ja przygotowywałam sie na najgorsze gdy mój niedawno we wtorek weterynarz miał zadecydowac co z moim psem.Ja jednak wierzyłam tez ze to nie jest powazna choroba(jak u człowieka grypa taka bardzo porzadna) tylko lekka choroba(przeziebienie),bo mogło to byc albo jedno albo drugie.Pomogło,bo gdy Bolo(mój piesio ) Był usypiany,to tak nie bolało.
Fernando Torres
Alfonso Herrera,Dulce Maria,Rebelde
Fabregas,Gomez,Villa,Silva,Ronaldo
Offline
Rozgadany
Ja pamieta jak ryczałam za moim kotkiem i jeszcze bardziej za mojej babci psem
----------------------------------------------------------------------------------------------
A i pamietam jak mój dziadek miał raz taki atak że jak mój tata dzwonił po pogotoie to tak sie wkurzył ,bo oni to zawsze mają czas
Ostatnio edytowany przez laurapalys (2008-06-02 21:04:42)
Offline
Ja też ostatnio jestem cała podenerwowana. Kiedys tata wystraszył mnie telefonem, że babcia jest w szpitalu. Cała się trzęsłam ze strachu, co jej jest i czy wyzdrowieje. Bo chodziło o to, że moja babcia od kilku dni zle się czuła i bolało ją serce. No i w koncu zasłabła i ciocia (jej synowa) odwiozła ją do szpitala, bo myślała ze babcia ma zawał. Na szczęście to było tylko z przemęczenia, dale jej tam jakies leki i na razie czuje się dobrze. Więc, Shanti15, nie ma co martwić się na zapas, wszystko dobrze się ułozy i jestem pewna, że twój dziadek wyzdrowieje.
Offline
ja sie boje karetek! moze to głupie ale codziennie spotykam karetki! jak nie na sygnale to normalne! moja mama jest pielegniarka! obawiam sie ze jest to jakis znak!
Offline
nie raczej niee... i przeważnie zawsze znajduje się w środku jakiegoś wypadku! :ciekawe:
Offline
O to chodzi, że cała Bolly rodzinka jest pomocna i miła
Offline
... i za to się cenimy!
Offline